Człowiek uczy się całe życie. Ten oklepany zwrot idealnie posłuży za wstęp do poniższego tekstu. Mimo tego, że piłką interesuję się od ’98 roku i – może nie skromnie mówiąc – uważam się za osobę, która ma o niej pojęcie, bardzo długo zdarzało mi się powielać pewien błąd. Rozmawiając i pisząc o starciach hiszpańskich hegemonów, a więc Barcelony i Realu, posługiwałem się dwoma terminami. Pierwszy z nich – jak najbardziej poprawny – to El Clasico (po prostu Klasyk). Drugi? No właśnie… Ileż to razy słyszeliśmy o starciu Królewskich z Blaugraną określanym jako Gran Derbi? Błąd! I to taki, który zakorzenił się w świadomości polskiego kibica nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak. Wielkie Derby jednak istnieją i mają się świetnie, lecz nie odbywają się ani w Barcelonie, ani w Madrycie. Ten mecz to starcie dwóch zespołów z Sewilli i obok Klasyka właśnie, jest to najgorętsza konfrontacja, z jaką mamy do czynienia na hiszpańskiej ziemi.
Czytaj dalej „Jeśli Gran Derbi to tylko w Andaluzji!” →