SHORT NEWS. Phil Neville wspomina czasy rywalizacji Machesteru United z Arsenalem i jego starcie z Ashley’em Colem

Były gracz Manchesteru United, a obecnie menadżer Portland Timbers – Phil Neville – był ostatnio gościem podcastu „Stick to football”, w którym wrócił pamięcią do niesławnego „meczu tunelowego” z 2005 roku pomiędzy Manchesterem i Arsenalem i opowiedział o tym, jak został w jego trakcie obrzucony stekiem wyzwisk przez Ashleya Cole’a.

Przełom wieków w Premier League to pamiętna rywalizacja pomiędzy Czerwonymi Diabłami sir Alexa Fergusona i Kanonierami Arsene Wengera. Czas panowania tych wielkich menadżerów i dominacja ich drużyn w lidze angielskiej, zaowocowała kilkoma pamiętnymi starciami boiskowymi, które często zapadały w pamięci fanów również ze względu na wydarzenia pozaboiskowe, które im towarzyszyły.

Na początku XXI wieku mieliśmy swoiste apogeum starć, które przeszły do historii. W latach 2003-2005 United i Arsenal rozegrali trzy spotkania, którym towarzyszył ogrom emocji i gęsta atmosfera, podgrzewana głównie przez piłkarzy i sztaby tych drużyn. Wszystkie doczekały się też własnych, unikatowych przydomków.

Mecz z 21 września 2003 zapamiętano jako „Bitwę o Old Trafford”. Zakończył on się wynikiem bezbramkowym, a w pamięci kibiców na dobre utkwił obraz piłkarzy Arsenalu, którzy kpili z Ruuda van Nistelrooya, który przestrzelił w samej końcówce meczu rzut karny, trafiając w poprzeczkę. Holender zebrał wówczas także sporo kuksańców, za co na zawodników ekipy z północy Londynu posypały się kary.

Ponad rok później – 24 października 2004 – oba kluby zagrały w meczu, który został zapamiętany, jako „Bitwa bufetowa”. Na boisku Czerwone Diabły zakończyły niesamowitą passę 49 meczów bez porażki Arsenalu. Naprawdę gorąco zrobiło się jednak już po końcowym gwizdku arbitra, gdy obie drużyny skakały sobie do gardeł w stadionowym tunelu, a Alex Ferguson został obrzucony pizzą, przez wówczas anonimowego członka szatni Arsenalu. Po latach do tego czynu przyznał się Cesc Fabregas – wówczas niespełna 18-letni młody talent.

Jednakże meczem, do którego nie dawno odniósł się Neville, był pojedynek z 1 lutego 2005 roku, nazywanym „Meczem tunelowym”, gdyż emocje sięgnęły zenitu jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, gdy obie drużyny czekały w korytarzu, by wyjść na murawę. Głównymi aktorami tego spektaklu, byli Roy Keane i Patrick Vieira, ale swoją rolę – neco wbrew własnej woli – odegrał wtedy także wspomniany Neville.

Nagle usłyszałem kroki za mną i krzyczącego do mnie Patricka Vieire „Neville! Neville! Dzisiaj na tym boisku nie będziecie kopać naszych zawodników.”

W ten oto sposób Neville wspominał w wywiadzie z 2007 roku, jak tego dnia został zaczepiony przez Patricka Vieirę. W obronie kolegi z drużyny stanął Roy Keane. Pomiędzy Francuzem i Irlandczykiem zrobiło się naprawdę gorąco.

On nie zaczepiał Phila, on się nad nim znęcał

Tak Keane tłumaczył w swojej autobiografii, dlaczego wtrącił się w zajście i spiął się z Vieirą. Na boisku lepiej spisały się wówczas Czerwone Diabły, które zwyciężyły 4:2. To jednak Kanonierzy objęli prowadzenie jako pierwsi. Wtedy też doszło do prowokacji Neville’a ze strony Ashleya Cole’a, co były obrońca United zapamiętał w ten oto sposób:

Arsenal strzelił pierwszego gola, a my ostatecznie wygraliśmy. Dzieliłem szatnię reprezentacji Anglii z Ashleyem od dobrych ośmiu lat, a Ash podbiegł wtedy do mnie i wykrzyczał mi w twarz „ty skurwielu”, po tym jak strzelili pierwszego gola. Cole ten spokojny, świetny chłopak… Pomyślałem sobie wtedy: „K***a, co jest?!” Kilka tygodni później znów siedzieliśmy wspólnie w szatni na reprezentacji i podawaliśmy sobie ręce. Działo się wtedy tak wiele…

Dodaj komentarz

Zacznij bloga na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑