„Bardzo żałuję, że nie pełni dziś [w 2013 roku – K.P.] w Milanie żadnej funkcji. Jak można nie zatrzymać w klubie kogoś tak cennego i zamiast tego wystawić na rynek, ryzykując jego utratę? Nie potrafię odpowiedzieć, bo na to wszystko po prostu nie ma wytłumaczenia” – w taki sposób w swojej (dość kontrowersyjnej z punktu widzenia kibiców Milanu) biografii „Myślę, więc gram” o Maldinim pisał Andrea Pirlo. Od niedawna wszyscy kibice rossonerich ponownie mogą zadawać sobie podobne pytanie. Jednak dlaczego doszło do tak szokującej zmiany w klubie?
Dnia 6 czerwca 2023 roku AC Milan wydał komunikat, w którym poinformował, że Paolo Maldini zakończył swoją pracę we włoskim klubie. Informacja ta była opublikowana jedynie na oficjalnie stronie internetowej mediolańskiego zespołu. Post o takiej treści nigdy nie został udostępniony na klubowych profilach na Facebooku lub Twitterze. Dla wszystkich kibiców – zaangażowanych i postronnych – taki obrót spraw był szokiem. Jednak dla pełnego zrozumienia sytuacji, trzeba cofnąć się w czasie co najmniej o pięć lat.
Początek pracy
Temat powrotu Maldiniego do Milanu pojawiał się jeszcze w czasach prezydentury Berlusconiego. Poważną propozycję legendarny kapitan włoskiego klubu otrzymał w 2016 roku, kiedy do przejęcia Milanu szykowali się Chińczycy. Maldini nie zaakceptował tej oferty ze względu na zaproponowany zakres kompetencji, który mu nie odpowiadał. W tym czasie Maldini w różnych wypowiedziach zawsze podkreślał, że przyjmie propozycję powrotu do klubu tylko wtedy, jeśli będzie spełniał decyzyjną rolę. Nie interesowała go posada, jaką zajmuje m.in. Franco Baresi – inna absolutna legenda Milanu – który jest honorowym wiceprezydentem klubu i pełni stricte reprezentacyjną funkcję.
Marzenie wielu kibiców Milan ziściło się ostatecznie w sierpniu 2018 roku. Sytuacja klubu była wtedy nie do pozazdroszczenia. Parę tygodni wcześniej nowym właścicielem Milanu został amerykański fundusz Elliott. Wszelkie ruchy transferowe stały pod znakiem zapytania, ponieważ po odejściu Fassone i Mirabelliego (ludzi z chińskiego nadania) nie było osób odpowiedzialnych za pion sportowy. W tym momencie trzeba zaznaczyć, że w pierwszym etapie swojej działalności dyrektorskiej w Milanie, Maldini (który objął stanowisko dyrektora do spraw rozwoju strategicznego sektora sportowego) pracował razem z Leonardo – dyrektorem technicznym. Na powitalnej konferencji prasowej Maldini mówił:
„Rola i wpływ Leonardo na moją decyzję? Ludzie robią różnicę. Będziemy dzielili to doświadczenie wraz z Leo. Jesteśmy przyjaciółmi, ale jesteśmy różni. Będziemy się dopełniać. Zadzwonił do mnie 20 dni temu, nie mieliśmy dużo czasu. Spotkałem się z właścicielami w Nowym Jorku i rzeczy potoczyły się bardzo szybko. Kompetencje? Pierwszy zespół, sektor młodzieżowy, relacje z trenerem, mercato. Będziemy dzielili z Leonardo obowiązki nad całym obszarem sportowym” [tłumaczenie za acmilan.com.pl].
Ze względu na wcześniejsze przyjście do klubu oraz większe doświadczenie zawodowe, to Leonardo był w tamtym okresie najważniejszą postacią w pionie sportowym Milanu. Nie oznacza to jednak, że Maldiniego nie można w żadnym stopniu rozliczać za końcówkę letniego okienka w 2018 roku, kiedy to do klubu trafili Diego Laxalt i Samu Castillejo, czy za zimowe mercato 2019 roku, gdy do Milanu przenieśli się m.in. Krzysztof Piątek czy Lucas Paqueta. Maldini miał swój udział w procesie decyzyjnym, ale trzeba podkreślić fakt, że ciężar negocjacji leżał na barkach Leonardo oraz Ivana Gazidisa – nowego dyrektora generalnego Milanu, który do stolicy Lombardii przybył pod koniec 2018 roku.
Maldini pracował u boku Leonardo ledwie przez rok. Po nieudanej końcówce sezonu 2018/2019, w trakcie której Milanowi pod wodzą Gennaro Gattuso nie udało się zapewnić miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów, Brazylijczyk pożegnał się z włoskim klubem. Decydujący okazał się spór kompetencyjny między nim a Gazidisem. Inną dyskusyjną kwestią była narzucona przez nowych właścicieli polityka transferowa, która zakładała pozyskiwanie przede wszystkim młodych piłkarzy (poniżej 25. roku życia) za stosunkowo niskie kwoty (do 20 mln euro). Dodatkowym problemem dla Milanu była konfrontacja z UEFA w sprawie Finansowego Fair Play. Z tego powodu włoski klub – mimo zajęcia 5. miejsca w Serie A –nie wziął udziału w rozgrywkach Ligi Europy w sezonie 2019/2020.
Podwaliny pod sukces i sprawa Bobana
W zastępstwie Leonardo do Milanu dołączył Zvonimir Boban. Ponadto stanowisko dyrektora sportowego objął Frederic Massara, który wcześniej pracował w tej roli w Romie. Ta trójka tworzyła swego rodzaju komitet, który był odpowiedzialny za wybór nowego trenera i transfery piłkarzy latem 2019 roku. W trakcie prezentacji następcy Gattuso – Marco Giampaolo – Boban żartował, że on pracuje 24 godziny na dobę, a Maldini i Massara nawet dłużej. I chociaż co do wyboru trenera popełnili bardzo duży błąd, tak letnie mercato 2019 roku stało się fundamentem późniejszych sukcesów klubu (wtedy do Mediolanu trafili Rafael Leao, Theo Hernandez czy Ismael Bennacer).
Współpraca triumwiratu Maldini-Boban-Massara zakończyła się w bardzo spektakularnych okolicznościach. Chorwat, który słynie z dosadnych wypowiedzi, pod koniec lutego 2020 roku udzielił wywiadu w La Gazzetta dello Sport, który doprowadził do jego natychmiastowego zwolnienia z klubu. Kością niezgody okazała się postać Ralfa Rangnicka, z którym rozmowy za plecami dyrektorów miał prowadzić Ivan Gazidis. Boban stwierdził, że taka sytuacja jest nieelegancka, a właściciele i dyrektor generalny okazali pracownikom brak szacunku.
Scudetto i przybycie RedBird
Po kolejnym przesileniu w klubowych gabinetach najbliższym współpracownikiem Maldiniego pozostał Massara. Zwolnienie Bobana oznaczało również, że na barkach Maldiniego spoczęła największa odpowiedzialność za pion sportowy Milanu. Warto też wspomnieć, że przy obu tych spornych sytuacjach (pożegnaniach Leonardo i Bobana), media spekulowały o możliwości odejścia z klubu samego Maldiniego. Do tego jednak nie doszło.
Kolejne trzy letnie okienka transferowe upłynęły pod znakiem współpracy Gazidis–Maldini–Massara–Pioli. Stabilność w mediolańskim klubie została zachwiana dopiero po bardzo udanym sezonie 2021/2022. Milan w ostatniej kolejce tamtych rozgrywek pewnie pokonał Sassuolo 3-0 i zapewnił sobie pierwszy tytuł mistrzowski od 11 lat. Feta z okazji zdobycia scudetto odbyła się już dzień później w Mediolanie, 23 maja 2022 roku. Trasa triumfalnej podróży wiodła spod Casa Milan na Piazza del Duomo, czyli najbardziej charakterystyczne miejsce w Mediolanie. W autokarze z otwartym dachem, oprócz piłkarzy, członków sztabu szkoleniowego, znajdowali się również Paul i Gordon Singer – właściciele funduszu Elliott, który przejął kontrolę nad włoskim klubem w 2018 roku. Jednak w tym samym czasie w stolicy Lombardii przebywał też Gerry Cardinale, szef grupy inwestycyjnej RedBird Capital Partners, zainteresowanej zakupem Milanu. Negocjacje w sprawie sprzedaży mediolańskiego klubu oficjalnie zakończyły się w sierpniu 2022 roku, kiedy to RedBird nabył AC Milan za kwotę 1,2 miliarda euro.
Była to zapowiedź pewnych zmian, które miały nadejść w klubie. Jednym z głównych celów nowych właścicieli stało się ponowne podniesienie kwestii nowego stadionu Milanu, który niekoniecznie musiałby być dzielony z Interem. Wydawało się jednak, że relacje na linii Cardinale-Maldini będą układały się przynajmniej poprawnie. Na początku września La Repubblica donosiła, że Cardinale widzi w Maldinim kluczową postać swojego projektu. Kilka tygodni później w wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport Maldini tak mówił o nowym właścicielu Milanu:
„Gerry ma energię i umie słuchać, co bardzo mi się podoba. Przekazany pomysł zakłada kontynuację polityki Elliotta przez RedBird, który przejął klub uzdrowiony i gotowy do realizacji większych celów. Czy Cardinale coś obiecał? Mnie nie obiecał nic, ale za to ja mogę złożyć jedną obietnicę: nigdy nie przekroczymy barier ekonomicznych. Żeby rywalizować [z bogatszymi – K.P.] musimy zwiększać nasze przychody i pensje. W ciągu ostatnich trzech lat zdecydowanie zwiększyliśmy przychody, a więc to normalne, że musimy również inwestować. (…) Nie zrobimy niczego, co będzie ponad nasze możliwości ekonomiczne. Dwudziesty zespół Premier League posiada większy budżet od nas, my mamy historię i więcej pomysłów”.
Zaskakujący koniec
W maju 2023 roku temu duetowi udało się przedłużyć kontrakt z Rafaelem Leao, czyli jedną z największych gwiazd całej Serie A. Wszyscy kibice Milanu mieli nadzieję, że będzie to jedynie preludium do udanego letniego mercato. Jednak już dzień po zakończeniu sezonu ligowego 2022/2023 i emocjonalnym pożegnaniu Zlatana Ibrahimovicia na San Siro, w mediach zaczęły pojawiać się sensacyjne doniesienia o konflikcie pomiędzy Cardinale a Maldinim. Początkowo włoskie media informowały, że obaj panowie spotkali się, aby wyjaśnić pewne różnice w wizji przyszłości klubu. Główną kością niezgody okazały się kwestie sportowe i finansowe. Maldini nie chciał się zgodzić na ograniczenie swojej autonomii w kwestiach transferowych. Dodatkowo w grę wchodziła również kwestia budżetu płacowego, którego Cardinale nie chciał podwyższyć.
Sama decyzja o zwolnieniu Paolo Maldiniego (a wraz z nim jego najbliższego współpracownika, Frederica Massary) była ogromnym szokiem dla wszystkich piłkarzy, ale także szeregowych pracowników klubu. Wsparcie dla dyrektorów okazali m.in. Rafael Leao, Fikayo Tomori, Sandro Tonali, Mike Maignan czy Yacine Adli. Nie mogło to jednak już niczego zmienić.
Niezależnie od oceny pracy Maldiniego trzeba jednak stwierdzić, że sposób w jaki pożegnano jedną z największych legend w historii klubu jest absolutnie niegodny. Paolo nie ma szczęścia pod tym względem, ponieważ zakończenie jego kariery piłkarskiej również było bardzo kontrowersyjne. Dnia 24 maja 2009 roku Milan przegrał 2-3 z Romą na San Siro. Był to ostatni mecz domowy w sezonie, więc klub przygotował pożegnanie dla swojego kapitana. Zostało ono zakłócone przez grupę kibiców na Curva Sud, która wygwizdała Maldiniego. Ponadto wywieszony został transparent przedstawiający koszulkę Franco Baresiego. Był to czytelny sygnał, że niektórzy ultrasi Milanu zdecydowanie wyżej cenią legendarną „szóstkę” od „trójki”. Dlaczego doszło do takiej sytuacji? Paolo Maldini miał napięte relacje z kibicami Milanu już w latach 90., jednak do najpoważniejszego zaognienia konfliktu doszło po przegranym finale Ligi Mistrzów w Stambule w 2005 roku. Miała wtedy miejsce kłótnia, w trakcie której – według relacji kibiców – Maldini miał ich nazwać najemnikami i śmieciami.
Rodzina Maldinich swoje dziedzictwo w mediolańskim klubie zaczęła budować jeszcze w latach 50. XX wieku, gdy swoją karierę piłkarską rozpoczynał Cesare. Natomiast następcą Paolo został jego syn Daniel, który odegrał epizodyczną rolę w sezonie mistrzowskim Milanu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak stwierdzić, że nie zrobi tak dużej kariery jak jego dziadek i ojciec. Czy dnia 6 czerwca 2023 roku ostatecznie zakończyła się przygoda Paolo Maldiniego z Milanem? Nie sposób tego zgadnąć.
fot: commons.wikimedia.org
Dodaj komentarz