Wieczysta Kraków jest wyjątkowym klubem jak na polskie warunki. To bowiem zespół, którego właścicielem jest jeden z najbogatszych Polaków. Stać ich na płacenie na trzecim poziomie rozgrywkowym kwot większych niż w Ekstraklasie i zatrudniać takich piłkarzy jak Jacek Góralski. W niedzielę zagrali słabe spotkanie, ale otoczka wokół klubu jest jedyna w swoim rodzaju. Zapraszam na reportaż prosto z Krakowa!
Niedziela, godzina 13:00. Stadion Wieczystej znajduje się obok kościoła, więc część kibiców na spotkanie przyszła prosto z Mszy Świętej. Może i na początku listopada nie jest już zbyt ciepło, ale w kurtce bez problemu można wysiedzieć 90 minut i obejrzeć mecz. Trybuny, mogące pomieścić blisko 1300 osób zapełniły się praktycznie w całości na mecz z Olimpią Grudziądz. Może dlatego, że nadal wejście na mecz jest całkowicie darmowe.
Mimo ogromnych funduszy przeznaczanych na działalność klubu przez właściciela, Wojciecha Kwietnia, stadion wygląda jak orlik pomiędzy blokami Krakowa. Taka jest też sama Wieczysta – nie pasująca do typowego wizerunku klubu w Polsce. Bez wielkiej bazy kibicowskiej, za to z topowym jak na warunki polskie sklepem. Mająca naprawdę bogatą ofertę gastronomiczną, ale jeszcze bez normalnych toalet. Płacąca ogromne kwoty Jackowi Góralskiemu, ale rywalizująca wciąż z zespołami pokroju Olimpii Grudziądz.
Klub zdecydowanie się wyróżnia i jest powiewem świeżości w Polsce. Przeszedł w ciągu kilku lat drogę z klasy okręgowej do drugiej ligi, stając się trzecią drużyną Krakowa. Mimo krytyki z wielu stron uważam, że jednak to jest ciekawy projekt. Przede wszystkim tworzony za prywatne pieniądze od podstaw, zamiast być kolejnym tworem ciągnącym środki publiczne. I w niektórych kwestiach są nawet blisko klubów z ekstraklasy.
Otoczka bliska ekstraklasy
O stadionie przy ulicy Chałupniczej napisałem już wcześniej. To jedna, niezbyt duża trybuna z utrudnionym wejściem na nią. Niezbyt ekskluzywnie, prawda? Mają oni jednak coś, w czym ustępują niewielu klubom ekstraklasy – to klubowy sklepik. Wygląda on nowocześnie, jest dosyć sporych rozmiarów i ma faktycznie różnorodny asortyment. Poniżej kilka przykładowych cen produktów:
- Koszulka meczowa z obecnego sezonu – 230 zł (najpopularniejsze są te z napisem „Góralski” na plecach)
- T-shirty oraz koszulki polo – od 40 zł do 90 zł
- Bluzy – od 70 zł do 250 zł
- Ręczniki – 100 zł
- Szaliki – 40 zł
- Kubki, filiżanki – 30 zł
Jest duży wybór zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Kibice coraz chętniej odwiedzają to miejsce, a na trybunach co najmniej połowa osób miała jakąś rzecz związaną z klubem. Ceny również wydają się przystępne – za koszulkę Garbarni czy Hutnika w centrum zapłaciłbym zdecydowanie więcej.
Klub dla rodzin z dziećmi
Wieczysta jest innym zespołem, niż większość klubów w Polsce. Ma małą bazę kibicowską, ale wolną od trapiących wiele znanych zespołów patologicznych zachowań fanów. Jest to więc idealne miejsce na budowę drużyny przyjaznej głównie rodzinom z dziećmi. I taki wizerunek chce w mojej ocenie tworzyć również Wojciech Kwiecień.
Obok trybuny bowiem dostępne były atrakcje dla najmłodszych fanów, takie jak między innymi dmuchana zjeżdżalnia. Dzieci także grały w piłkę tuż za miejscami siedzącymi. Dla rodziców przewidziano bogatą ofertę gastronomiczną – można było zakupić m.in. ogromną kiełbasę, karkówkę, bigos czy grzane wino. W smaku gięta bardzo smaczna – na pewno jest jedną z lepszych, którą jadłem w tym roku na polskich stadionach.
Całość więc przypominała jeden wielki piknik. Jeśli dla kogoś takie rzeczy są ciekawsze, niż żywiołowe kibicowanie, to polecam wybrać się w Krakowie właśnie na spotkanie Wieczystej. Być może za rok takie doświadczenie będziemy mogli obserwować na poziomie 1.ligi.
Powstanie nowy stadion?
Na boisku obejrzeliśmy niezbyt ciekawe widowisko. Bliżej wygranej była Olimpia, ale kapitalne spotkanie rozegrał Antoni Mikułko. Młody golkiper wielokrotnie wykazał się niesamowitym refleksem. Zdecydowanie MVP meczu. To on uratował dziś punkt drużynie z Krakowa.
Ciężko mi wyróżnić kogokolwiek innego ze strony gospodarzy. O Lisandro Semedo przypomniałem sobie, dopiero gdy schodził z boiska. Najwięcej w ofensywie dawał Manuel Torres, ale albo jego dośrodkowania były niedokładne, albo jego koledzy nie umieli wykorzystać dogodnych sytuacji. Niestety mecz kontuzją przypłacił Michał Pazdan. Były reprezentant Polski najprawdopodobniej odpocznie od gry na dłużej, patrząc po jego wyrazie twarzy.
Po meczu udało mi się chwilę porozmawiać z rzecznikiem prasowym klubu, Łukaszem Preissem. Z jego ust wynika, że klub ma już plany na następny sezon, które zakładają możliwy awans. Nie chciał zdradzić szczegółów, ale przekazał, iż priorytetem będzie budowa stadionu. Największy problem będą stanowiły kwestie finansowe – władze klubu liczą jednak na to, że część pieniędzy zostanie przekazanych z budżetu miasta.
Małe zainteresowanie medialne
Co ciekawe, na spotkaniu byłem jedynym przedstawicielem mediów. Konferencja prasowa trwała bardzo krótko – najpierw odpowiadał trener Olimpii Grudziądz, a potem sam Sławomir Peszko. Dziwi mnie tak małe zainteresowanie tym klubem – Wieczysta w końcu to trzeci zespół II ligi, który traci zaledwie dwa oczka do lidera. W Krakowie rządzą Cracovia i Wisła, a swoje mecze rozgrywa też Puszcza. Biorąc pod uwagę jednak wielkość miasta oraz otoczkę wokół projektu, spodziewałbym się, chociaż lokalnych dziennikarzy.
Nie wszystko jest w klubie idealne, ale idzie to na pewno w dobrym kierunku. Tworzy się na pewno unikalny na skalę Polski styl kibicowania, polegający na pikniku rodzinnym z futbolem w tle. Nie każdemu to się spodoba, ale to na pewno ciekawa alternatywa dla osób szukających takich wrażeń na meczach piłkarskich.
Dodaj komentarz