W kwietniu na potrzeby filmu dokumentalnego o reprezentacji Niemiec, który realizuje stacja ARD, przeprowadzono ankietę, w której respondenci mieli odpowiedzieć na pytanie: „Czy w reprezentacji Niemiec powinno grać więcej białych piłkarzy?”. Wyniki tej ankiety, oraz sam fakt jej przeprowadzenia, wywołał za naszą zachodnią granicą sporo kontrowersji.
W ankiecie tej udział wzięły łącznie 1304 osoby. 21% z nich uznało, że w kadrze faktycznie powinno być więcej graczy o białym kolorze skóry. Dodatkowo 17% z nich stwierdziło, że fakt, iż opaskę kapitana kadry nosi pochodzący z Turcji Ilkay Gundogan (urodzony jednak w Gelsenkirchen), to powód do wstydu!
Ankieta ta została przeprowadzona na potrzeby powstającego filmu dokumentalnego pt.: „Jedność, sprawiedliwość i różnorodność”. Sam fakt jej przeprowadzenia został uznany w Niemczech za niepotrzebny i przyczyniający się do powstawania kolejnych rozłamów w niemieckim społeczeństwie, które w ostatnim czasie i tak boryka się już z wieloma problemami, jak choćby niedawny zamach w Mannheim, przeprowadzony przez pochodzącego z Afganistanu nożownika, który zaatakował antyislamskiego aktywistę Michaela Sturzenbergera. W wyniku działań islamskiego radykała śmierć poniósł interweniujący policjant.
Twórcy dokumentu, którzy przeprowadzili ankietę, twierdzą, że wpadli na pomysł jej przeprowadzenia w momencie, gdy w czasie realizacji swojego projektu, spotkali się z tezami kibiców, którzy uważali, że w kadrze narodowej występuje zbyt mało białych graczy.
Mimo tego, że aż 66% badanych, nie zgodziło się z zawartą w pytaniu tezą, fakt, że co piąty respondent przytaknął, został uznany za niepokojący. Negatywnie do samej ankiety odnieśli się także członkowie niemieckiej drużyny narodowej.
Selekcjoner Julian Nagelsmann uznał sam fakt jej przeprowadzenia za „szaleństwo”:
Myślałem o tym chwilę i uważam, że powinniśmy się ocknąć. Do Europy przybyli ludzie, którzy musieli uciekać przed wojną, czynnikami ekonomicznymi czy katastrofami klimatycznymi i to są ludzie, którzy po prostu chcą, by ich przygarnięto. Musimy zadać sobie pytanie, co my w tej chwili robimy? My w Niemczech radzimy sobie bardzo dobrze i gdy mówimy takie rzeczy, uważam, że to szalone, gdy udajemy ślepych. Zawsze wydawało mi się dziwne, że jeździmy na wakacje i zachwycamy się innymi kulturami, a potem te inne kultury przyjeżdżają do nas i my narzekamy. To jest dziwne. W takim razie nie powinienem jeździć na wakacje, tylko zostać na miejscu. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie przeczytam o takiej ankiecie.
Z kolei gracz Bayernu Monachium Joshua Kimmich uznał ankietę i sam fakt jej przeprowadzenia za „rasistowskie”:
Każdy, kto dorastał przy piłce nożnej, wie, że jest ona idealnym przykładem tego, jak można zjednoczyć ludzi różnych kultur, różnych kolorów skóry i różnych religii. O to właśnie chodzi w naszym zespole. Brakowałoby mi wielu graczy, gdyby ich tutaj nie było. To jest absolutnie rasistowskie i nie ma na to miejsca w naszej szatni. Biorąc pod uwagę, że będziemy gospodarzami Mistrzostw Europy, zadawanie takiego pytania to absurd, skoro celem jest zjednoczenie całego kraju. Chodzi o wspólne dążenie do celu. Jako zespół staramy się, aby wszyscy nas poparli.
Natomiast wspomniany na wstępie kapitan kadry – Ilkay Gundogan – skwitował całe zajście krótko:
Te liczby nie są zaskakujące i wszyscy to wiemy. Może tak będzie przez następne 10 lat, może lepiej. To w pewnym sensie smutne, że w tym momencie przeprowadzamy takie badanie i przywiązujemy do niego wagę.
Zawodnicy i sztab uznali również, że rozpoczynanie takiej dyskusji na kilkanaście dni przed rozpoczęciem czempionatu, gdy niemiecka kadra boryka się już i tak z dostateczną liczbą problemów sportowych i okołosportowych, nikomu się nie przysłuży.
fot: commons.wikimedia.org
Dodaj komentarz