Gdyby dziś zapytał mnie ktoś, jakiego klubu kibicem nie jest łatwo być, to bez wahania wskazałbym Arsenal. W pamięci kibiców The Gunners oczy zapalają się jak reflektory na wspomnienie zespołu z sezonu 2003/04, gdy zespół prowadzony wówczas przez Arsene’a Wengera przeszedł suchą stopą jak burza, nie zaznając goryczy porażki, świętując mistrzowski laur. „The Invincibles”, czyli niepokonani byli jedną z najlepszych kapel w historii angielskiej piłki. Mając w kadrze takich wirtuozów, jak Patrick Vieira, Dennis Bergkamp, Thierry Henry czy Robert Pires i Gilberto Silva, stali się legendarnymi jeszcze za życia.
Czytaj dalej „Jędrzejczak z kontry, czyli czy związek Mikela Artety i Arsenalu ma jeszcze sens?„Remont. Felieton Football Info.
Na jednej szali 8. miejsce na koniec sezonu i wyrównanie najgorszego dorobku punktowego w historii występów w Premier League. Na drugiej zwycięstwo w FA Cup i 4. lokata pod względem liczby zdobytych punktów w 2020 roku. Jaki to był sezon w wykonaniu Arsenalu? Na to pytanie, jako fan tego klubu, postaram się odpowiedzieć w dalszej części tekstu.