Piłkarz AS Monaco Mohamed Camara został ukarany przez władze Ligue 1 czteromeczową dyskwalifikacją, za zaklejenie antyhomofobicznej naszywki. Miało to miejsce w czasie ostatniej ligowej kolejki, kiedy to klub Camary mierzył się z Nantes.
19 maja Monaco pokonało Nantes 4-0 w meczu rozegranym w ramach ostatniej ligowej kolejki Ligue 1 w sezonie 23/24. Spotkanie to wzbudziło jednak sporo emocji głównie z innych, pozasportowych względów. Tradycyjnie już władze Ligue 1 postanowiły, że na koniec sezonu wesprą kampanię na rzecz walki z dyskryminacją. W związku z tym gracze wszystkich klubów mieli na swoich koszulkach specjalne naszywki, na których widniało przekreślone słowo „homofobia”. Pod spodem natomiast widniał napis „Football”. Pochodzący z Mali Camara postanowił jednak wyjść na murawę w trykocie, na którym owa naszywka była zaklejona kawałkiem białego materiału.
Już przed meczem francuskie media informowały, że w kadrze meczowej Nantes zabraknie Egipcjanina Mostafy Mohameda. Miał on nie zgodzić się na założenie trykotu z symbolem jednoznacznie wspierającym społeczność LGBT. Dla zawodnika Nantes była to zresztą recydywa, gdyż rok wcześniej opuścił on spotkanie z Tuluzą z tego samego powodu. Zresztą po stronie Tuluzy na murawę nie wyszedł wówczas Marokańczyk Zakaria Aboukhlal.
Akcja wspierania kampanii antydyskryminacyjnej odbywa się w lidze francuskiej od czterech sezonów i regularnie kończy się ona tym, że pojawiają się gracze, którzy nie chcą w niej brać udziału. Dwa lata temu założenia koszulki z numerem w tęczowych barwach odmówił Senegalczyk Idrissa Gueye, wówczas gracz PSG (obecnie piłkarz Evertonu). Gueye wsparł wtedy ówczesny prezydent Senegalu – Macky Sall – który zaapelował o uszanowanie przekonań religijnych jego rodaka.
Na podobne wsparcie mógł w tym roku liczyć Camara. Gdy władze Monako wraz z trenerem Adi Hutterem odcięły się od zachowania swojego piłkarza, a dyrektor sportowy zespołu z Księstwa – Thiago Scuro – obiecał przeprowadzić z nim wewnątrz klubową rozmowę, stronę zawodnika wzięła malijska federacja. W wydanym przez nią komunikacie mogliśmy przeczytać:
Należy pamiętać, że piłkarze są takimi samymi obywatelami, jak wszyscy inni, a ich podstawowe prawa powinny być chronione
Głos wsparcia z ojczyzny na niewiele się jednak Camarze zdał. LFP wydało wczoraj oświadczenie, w którym zawarło następującą treść:
Po przesłuchaniu Mohameda Camary i odnotowaniu jego odmowy wzięcia udziału w jednym lub więcej przedsięwzięciu, mającym na celu podniesienie świadomości na temat walki z homofobią, komisja zdecydowała się nałożyć na niego czteromeczowe zawieszenie
Biorąc jednak pod uwagę, jak wysoka jest liczba zawodników Ligue 1 pochodzących z krajów Afryki, gdzie dominującą religią jest islam, możemy się spodziewać, że i w kolejnych sezonach liczba takich incydentów z pewnością nie zmaleje.
fot: commons.wikimedia.org
Futbolowa Rebelia 
Dodaj komentarz