Trzy gole strzelone – to niesamowity wynik dla Lecha Poznań, gdy spojrzy się na poprzednie mecze. W trzecim spotkaniu z rzędu trafił Mikael Ishak, co z pewnością cieszy fanów niebiesko-białych. Dublet ustrzelił Filip Marchwiński, ulubieniec poprzedniego trenera, czyżby szykował zwyżkę formy na ostatnim etapie sezonu?
Lech miał bezpieczne prowadzenie w tym meczu, 2:0 po golach Ishaka (36) i Marchwińskiego (56), ale po tych trafieniach przestał atakować ze zdecydowaniem bramkę rywali. Mało tego, gospodarze wbili dwa gole. Rzutem na taśmę Marchwiński, który w tę niedzielę był znakomity, dobił swój strzał, dzięki czemu Kolejorz uniknął kolejnej straty punktów w starciu z beniaminkiem, drużyną znacznie biedniejszą.
Pawłowski na ratunek?
W poniedziałek Lech II zremisował z ŁKS-em II 2:2, na trybunach była Agnieszka Chylińska, która uwielbia rodzimy futbol. To była atrakcja, którą odnotowano w wielu mediach, natomiast na boisku Lechowi dwa gole dał Szymon Pawłowski.
Niektórzy już żartowali, że może warto pomyśleć o tym, by były zawodnik pierwszej drużyny Kolejorza i Zagłębia Lubin dołączył do teamu Mariusza Rumaka. Jednak tak naprawdę mało komu przy Bułgarskiej jest do śmiechu. Dobrze, że Lech zdołał wyrwać zwycięstwo łodzianom, gdyż w przeciwnym razie Mariusz Rumak, który nie panuje nad emocjami, doprawdy wyszedłby chyba z siebie. Wygląda to koszmarnie.
Mariusz Rumak po blamażu na stadionie Cracovii, gdzie domowe mecze rozgrywa niepołomicka Puszcza, wprowadził w składzie zespołu aż pięć przetasowań personalnych w konfrontacji przy alei Unii. Co ciekawe, przed tygodniem Pawłowski ratował Lecha przegrywającego 0:2. Tym razem Kolejorz mógł roztrwonić taką zaliczkę, do czego nie doszło dzięki przytomności umysłu popularnego „Marchewy”. Co istotne, Lech przerwał swą niemoc, gdyż pierwszy raz od 17 lutego wygrał na wyjeździe
Mecze przyjaźni
Lech ma teraz szczęście do meczów przyjaźni. Tak się ułożył terminarz. Po starciu z łodzianami, którzy mają sojusz z KKS-em, w najbliższą niedzielę, zespól Rumaka podejmie Cracovię. Będzie ciekawie… Oby zaczęła się seria i oby Kolejorz przestał biedzić się ze zdobywaniem bramek.
Dodaj komentarz