W Australii i Nowej Zelandii rozpoczęły się właśnie mistrzostwa świata w piłce nożnej kobiet. Po raz pierwszy w historii w turnieju finałowym udział biorą 32 zespoły. Do grona ścisłych faworytów należą reprezentantki Stanów Zjednoczonych, Anglii, Hiszpanii i Niemiec. Bukmacherzy zdecydowanie nie widzą większych szans na końcowy triumf Szwajcarek. Jednak to właśnie w ich szeregach kryje się jedna z „gwiazd” tego mundialu. Jej internetowa sława już dawno przegoniła dokonania na boisku. Ale jaką tak właściwie zawodniczką jest Alisha Lehmann?
Gwiazda Instagrama
Na polskich portalach plotkarskich – a także niektórych stricte piłkarskich – można podziwiać całe galerie zdjęć, których bohaterką jest szwajcarska zawodniczka Aston Villi. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ Lehmann przyciąga gigantyczne zainteresowanie. Dzięki swojej urodzie stała się rozpoznawalną postacią dla osób, które kompletnie nie interesują się piłką nożną kobiet.
Fenomen Lehmann jest tym większy, gdy porównamy instagramowe statystyki poszczególnych piłkarek występujących na mistrzostwach świata. Żywa legenda i ikona amerykańskiej piłki Alex Morgan ma 10,1 mln obserwujących. Gwiazda reprezentacji Hiszpanii i Barcelony Alexia Putellas 2,9 mln. Norweska zdobywczyni Złotej Piłki i napastniczka Olympique Lyon Ada Hegerberg 831 tys., natomiast mistrzyni Europy z reprezentacją Anglii Lucy Bronze 559 tys. Najlepsza polska piłkarka, Ewa Pajor, może pochwalić się liczbą 57 tys. followersów. Alisha pod względem dokonań boiskowych nie może poszczycić się takimi sukcesami jak wyżej wymienione zawodniczki. Ale ze swoimi 13,7 mln obserwujących zdecydowanie góruje nad konkurencją na Instagramie [stan na 18.07.2023].
Sama Lehmann stara się zwrócić uwagę na swoje boiskowe poczynania. W wywiadzie udzielonym The Times w lutym 2023 roku powiedziała:
„Wiele osób widzi tylko moje media społecznościowe, a nie to jak gram w piłkę nożną. Jestem tym czasami rozczarowana, ponieważ ciężko pracuje każdego dnia. Codziennie trenuje i chce być najlepszą piłkarską wersją siebie. Oni tak naprawdę nie wiedzą jak ja gram. Zawsze powtarzam – najpierw obejrzyjcie mecz. Potem ci ludzie są zaskoczeni”.
Życie prywatne i dbanie o wizerunek
Początek zawrotnej internetowej kariery Szwajcarki przypada na 2019 rok. To wtedy stacja telewizyjna BBC Three rozpoczęła emisję serialu dokumentalnego pt. “Britain’s Youngest Football Boss”. Bohaterką jednego z odcinków była właśnie Lehmann, a także jej ówczesna partnerka życiowa, Ramona Bachmann – w tamtym czasie reprezentantka Szwajcarii i piłkarka Chelsea. Od tego momentu jej życie zmieniło się diametralnie. Zasięgi generowane przez Szwajcarkę w mediach społecznościowych pozwoliły jej nawiązać współpracę z Adidasem czy EA Sports. Wpływ na rozpoznawalność Lehmann ma też jej gra w lidze angielskiej (Women’s Super League – WSL), która od kilku lat przeżywa gwałtowny rozwój i pretenduje do miana najlepszej ligi kobiecej w Europie.
Fanów Lehmann najmocniej interesuje jednak życie osobiste piłkarki. Po rozstaniu z Bachmann i przeprowadzce do Birmingham, Alisha zaczęła spotykać się z piłkarzem Aston Villi, Douglasem Luizem. Ich związek przetrwał niecały rok. Brazylijczyk miał być niezadowolony z poza piłkarskich aktywności Lehmann. Według doniesień medialnych bezpośrednią przyczyną rozstania miała być sesja zdjęciowa do kalendarza dedykowanego Szwajcarce.
Czy Lehmann przywiązuje dużą uwagę do swojego wyglądu? Na pewno tak. W maju b. r., jeszcze przed rozpoczęciem wywiadu dla telewizji Sky Sports, poprosiła dziennikarza o zamianę miejsc na kanapie, ponieważ wolała prezentować do kamery swój lepszy, lewy profil. Natomiast w przytaczanym już wcześniej wywiadzie dla The Times mówiła:
„Chcę przekazać ludziom wiadomość, że można być, kimkolwiek się zechce, a przy tym ciągle grać w piłkę. Można zrobić sobie makijaż albo robić rzeczy, które się lubi, zrobić paznokcie, rzęsy i ciągle grać w piłkę. Nie musisz wybierać tylko jednej z tych czynności. (…) Gdy byłam młodsza wiele osób mówiło mi: nie możesz grać w piłkę w makijażu czy ze sztucznymi rzęsami. W pewnym momencie pomyślałam: dlaczego nie? To normalne i nikomu nie robię w ten sposób krzywdy. (…) Chcę wyglądać kobieco. To moja pasja”.
Analiza gry i początek kariery
Zanim spróbujemy znaleźć odpowiedź na pytanie, czy Alisha Lehmann jest dobrą piłkarką, warto przeanalizować, w jaki sposób gra Szwajcarka. Lehmann jest zawodniczką ofensywną, która może występować na obu skrzydłach oraz na środku ataku. Najlepiej czuje się jednak po prawej stronie boiska, szczególnie w ustawieniu 4-3-3. Może również występować na skrzydle w ustawieniu 4-4-2 lub jako jedna z dwójki napastniczek. Jej wiodącą nogą jest prawa, a głównymi atutami są szybkość i generalnie rzecz ujmując przygotowanie motoryczne. Drybling nie należy do największych atutów Lehmann, choć w zeszłym sezonie ligi angielskiej udało się jej założyć rywalkom aż cztery siatki, co było drugim najlepszym wynikiem w całym sezonie. Jej słabością jest natomiast celność dośrodkowań, których jakość stoi na dość niskim poziomie jak na skrzydłową.
Pierwsze kroki w seniorskiej piłce Lehmann stawiała w Young Boys, gdzie trafiła w 2016 roku. Spędziła tam niecałe trzy sezony. Zespół z Berna należał w tym okresie do klubów ze średniej półki w lidze szwajcarskiej – zajmował kolejno piąte, piąte i trzecie miejsce na koniec rozgrywek ligowych. Szczególnie imponujący był ostatni rok gry Alishy w Szwajcarii. 19-latka w sezonie 2017/2018 we wszystkich rozgrywkach strzeliła 23 gole w 31 spotkaniach. Swój talent potwierdziła również na rozgrywanych w Szwajcarii latem 2018 roku mistrzostwach Europy do lat 19. Chociaż gospodynie zakończyły turniej na fazie grupowej, Lehmann zaprezentowała się z pozytywnej strony – strzeliła dwie bramki w meczach z Francją i Norwegią.
Dobre występy indywidualne utorowały jej drogę do transferu do Anglii. Pierwszym przystankiem dla Lehmann w Wielkiej Brytanii był West Ham. Szwajcarka od razu po przenosinach miała pewne miejsce w pierwszym składzie londyńskiego zespołu – rozegrała komplet 20 spotkań, za każdym razem wychodziła w podstawowej jedenastce, na boisku spędziła 96% możliwych minut. Przełożyło się to na 6 zdobytych bramek i zanotowane dwie asysty, a sam zespół zajął siódme miejsce w 11-zespołowej lidze. Prawdziwym punktem kulminacyjnym tego sezonu był jednak finału Pucharu Anglii, w którym West Ham mierzył się z Manchesterem City. Drużyna Lehmann gładko przegrała 0-3 i Szwajcarka nie doczekała się zdobycia swojego pierwszego trofeum w karierze. Jej indywidualne występy zostały jednak docenione, ponieważ została nominowana do nagrody dla najlepszej młodej piłkarki sezonu.
Gorszy okres i kolejne transfery
Kolejne dwa lata były jednak mniej udane. W przerwanym, pandemicznym sezonie 2019/2020 rozegrała 13 spotkań ligowych (na 14 możliwych), 11 razy wychodziła w pierwszym składzie, a na boisku spędziła 77% możliwych minut. Do trzech strzelonych goli dołożyła dwie asysty, a West Ham ciągle dryfował w drugiej części tabeli. Tym razem rozgrywki zakończył na ósmym miejscu w poszerzonej, 12-zespołowej lidze.
Sezon 2020/2021 był szczególnie trudny dla Lehmann. West Ham osiągał bardzo słabe wyniki, a sama Szwajcarka również nie notowała dobrych występów. W rundzie jesiennej zagrała w 9 meczach ligowych (z 10 możliwych), nie zaliczyła żadnej bramki ani asysty, na boisku spędziła ledwie 44% minut. Mimo kredytu zaufania, jaki otrzymała na początku rozgrywek, Lehmann zaczęła przegrywać rywalizację z innymi ofensywnymi piłkarkami i pod koniec swojego pobytu w Londynie jej rola ograniczała się do kilkuminutowych wejść z ławki.
Szansą na polepszenie swojej sytuacji stało się wypożyczenie do Evertonu. Klub z Liverpoolu zajmował wyższą pozycję w lidze niż West Ham. W momencie dołączenia do klubu przez Lehmann, Everton plasował się na piątym miejscu w tabeli Women’s Super League. Szwajcarka w barwach The Toffees zagrała w 8 meczach (na 12 możliwych), strzeliła 1 bramkę i zaliczyła 1 asystę, a na boisku spędziła tylko 32% minut. Regularnie przegrywała rywalizację o wyjściowy skład – tylko trzy razy wyszła w pierwszej jedenastce. Dodatkowo aż cztery razy w ogóle nie podniosła się z ławki, co było rzeczą niespotykaną w jej dotychczasowej karierze w Anglii.
Latem 2021 roku Alisha rozpoczęła nowy rozdział w swojej przygodzie z piłką i podpisała kontrakt z Aston Villą. W tamtym momencie był to zespół podobnej klasy co West Ham. Obie drużyny w sezonie 2020/2021 walczyły o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Najważniejsze dla Szwajcarki było jednak odzyskanie formy i regularne występy. I to udało się osiągnąć w sezonie 2021/2022. Lehmann zagrała w 21 meczach (na 22) i rozegrała 86% możliwych minut. Jej liczby nie mogły rzucić na kolana – zanotowała 2 bramki i 2 asysty – ale i tak została wybrana piłkarką sezonu przez kibiców z Birmingham. Chociaż zwycięstwo w tym konkretnym głosowaniu mogła zawdzięczać innym względom niż piłkarskim.
Piłkarka czy celebrytka?
Jej ostatni sezon w barwach Aston Villi był statystycznie drugim najlepszym w Anglii. Zagrała we wszystkich 22 meczach, zaliczając 5 trafień i 2 asysty. Jednak swój wynik w klasyfikacji punktowej zawdzięcza głównie udanej końcówce sezonu. Ciągle była podstawową piłkarką drużyny z Birmingham, ale na placu gry spędziła 77% możliwych minut – mniej niż sezon wcześniej.
Według doniesień medialnych, umowa z Aston Villą pozwala jej zarabiać ok. 160 tysięcy funtów rocznie. Na tle ligi ten kontrakt nie jest szczególnie wysoki; w 2022 roku najwyższe stawki w lidze angielskiej mogły wynosić już ok. 300 tysięcy funtów.
Bardzo niejednoznacznie prezentuje się rola Lehmann w drużynie narodowej. Latem 2022 roku oświadczyła, że nie jest przygotowana psychicznie, aby pomóc reprezentacji Szwajcarii w trakcie mistrzostw Europy. Mimo że wcześniej była regularnie powoływana i zagrała w sześciu meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata, przez pół roku nie występowała w kadrze. Ominęło ją w tym czasie m.in. zwycięstwo w barażowym meczu z Walią, które pozwoliło Szwajcarkom awansować na ich drugi mundial w historii. Jednak od początku 2023 roku powróciła do drużyny narodowej. Została również powołana na mistrzostwa świata.
Jaka jest więc prawda o karierze piłkarskiej Lehmann? Na pewno ma o wiele większe umiejętności niż inne przewijające się w mediach społecznościowych „najpiękniejsze piłkarki świata”, czyli Ana Maria Marković czy Agata Isabella Centasso. Pierwsza z nich, Chorwatka, gra bez większych sukcesów w lidze szwajcarskiej. Natomiast Centasso broni barw Venezii, która występuje na drugim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. W tym zestawieniu Lehmann wypada zdecydowanie najlepiej. Jednak w globalnym ujęciu, Szwajcarka jest tylko i aż podstawową zawodniczką przeciętnych lub średnich zespołów w jednej z najlepszych (najlepszej?) lig w Europie. Czy to dużo czy mało, to już każdy może ocenić sobie sam.
fot: common.wikimedia.org
Dodaj komentarz